Accident

Accident
Accident

wtorek, 27 maja 2014

2.

(Jordan)
Jechałam w wyznaczone miejsce.Ubrałam się  jak mop jakiś.Kiedy już dojeżdzałam słychać było głośną muzyke,papierosy i alkohol.Wysiadłam z samochodu i szukałam Niall.Kiedy odnalazłam wrokiem jego czupryne zaczełam iść ,a raczej biegnąc.
-Hej Niall!-przywitałam się z blądynem
-O hej mała-przytulił mnie.
-Chodz poznasz moich przyjaciół. Złapał mnie za rękę i ciągną przez tłum ludzi.I zauważyłam 4 stojących chłopaków przed samochodem,chyba też startowali,ale zdziwiło mnie to że nial akurat mnie wybrał.
-Siema chłopaki-chłopak przywitał się ze wszystkimi.
-A no to jest moja koleżanka Jordan.-obioł mnie ramieniem.Ja też przywitałam się z nimi.Rozmowę przerwał nam jakiś koleś który mówił przez mikrofon.
-Wyślic zaczyna się za 20 minut prosimy się przydotować i wprowadzić auta na start.-w tym momencie zakończył swoje przemuwienie.
-No na nas czas,chodz Jordan pokaże ci soje auto.Na tym wyścigu są potrzebne auta wyścigowe,jeszcze nigdy nie jechałam takim.Zaczełam cykorzyć.Przedemną stał biały piękny samochód .
-No to czas na wyścig.-powiedział Niall.Wziełam rękawiczki i kask ,byłam już gotowa.Podjechałam na linię start.Założyłam kask i rękawiczki.
-Odliczanie.
-3...
-2...
-1...
-START!
Nacisnełam z całej siły gaz.NO niezłe cacko wybrał niebieskooki.Zaczełam się wkuriać bo byłam cały czas druga a przedemną jechał chyba Harry.Przyznam dobry jest,ale nie tak dobry jak ja.Ostatnia prosta.Włączyłam nitro no i wysunełam się na prowadzenie.Chciało mi się śmiać jak zobaczyła minę Harrego.Przed metą jakiś samochód walną we mnie całą siłą.Auto przeleniało przez kilka metrów,ale wygrałam.Po chwili nic nie czułam samochód leżał na boku .Słyszałam tylko karetkę nadjeżdzającą  do pomocy.
*1 godzinę puźniej*
Głowę miałam opata okolana Zayna? A obok mnie i jego mnóstwo ratowników prubójący ch mnie obudzić i coś tam jeszcze...Tak nienawidziłam tego człowieka.O boże...
-Żyje!!-wykrzykną pewien z ratowników.
-No więc panno mósisz podziękować temu chłopakowi ,bo uratował ci życie.
I bum..Ten dupek tratował mi życie?!
-No więc masz przysłógę .-uśmiechną się Zayn.
-Jaką?!-warknęłam i podniosłam się,on też zrobił to co ja.
Spojrzałam na niego i miał ten durnowaty uśmieszek.Oj będzie źle,bardzo źle...
-No więc..-zaczą
______________________________________________________________
CIĄG DALSZY NASTĄPI!
No i jest 2 rozdział jee!

1.

(Jordan)
Wracałam do domu,Otworzyłam drzwi i weszłam dośrodka.Cicho,aż za cicho.Zdjełam swoje buty i kierowałam się za górę do swojego pokoju,kiedy zatrzymał mnie głos pewnej osoby.Złapał mnie za ręce i dociskał do ściany.Zaczełam się wyrywać ale był silniejszy w pewnej chwili odwrucił mnie i zaczął bić mnie w brzuch.Zwijałam się na podłodze z bólu.Myślałam,że to koniec ale jednak się myliłam.Z kieszeni spodni wyciądną pistolet.Skierował do na mnie,pociągną z spust.Widziałam jego twarz to był tata...
Obudziłam się cała spocona,ciężko oddychałam.To tylko koszmar...uff.Spojrzałam na zegarek 6:27.Podniosłam się z łóżka i skierowałam do łazienki.Wziełam ciepły prysznic i umalowałam się.Zeszłam na dół do kuchnie i zobaczyłam karteczkę na stole.Wziełam ją do ręki i  zaczełam czytać.

                                                         Droga Jordan

Droga córeczko nie wiem jak Ci to napisać,ale przepraszam Cię za te wszystkie lat które cierpiałaś i za te wszystkie złe chwile ,które ja ci wyrządziłem.Powinnem Cię wspierać ,ale sam z tym wszystkim nie zawałem rady.Dziś są twoje 18 urodziny słoneczko mam zadzieje ,że dasz rade sobie poradzić.Zawsze zostaniesz moją córeczką.Moje serce bije dla Ciebie i dla twojej mamy.Nie płacz teraz zawsze będę obok Ciebie i nigdy nie zostawię.Tak będzie lapiej dla Ciebie i dla mnie.Chcę żebyś imię mojego wnuka nazwała mim imieniem.Opowiedz mu o mnie ja najlepiej.Kocham Cię bardzo głowa do dasz sobię rade.Otszrzyj łzy i idz przed Siebię tak jak ja Ci to mówiłem jak byłaś mała ''Nie ważne jak źle będzie,nie ważne  czy jest za puźna zawsze jest jakieś rozwiązanie,Idz przed Siebie nie zwracaj uwagi na innych.''Nie byłem najleprzym ojcem ale wiedz że Cię kochałem.

Moja księżniczko Jordii.

                                                                                                                                          Liam.

Płakałam jak małe dziecka,ale wiedziałam że tata zrbił to bo mnie kocham.Nie miałam na nic siły.Nie miała już nikogo.Pustka.Wyjełam z kieszeni biały proszek.Wysypałam go i dodzieliłam na 4 cienką linie.Wciągnełam je  bardzo szybko.Tak tego mi brakowało.Narkowyki tylko potrafią mnie uspokoić.Usłyszalam dzwięk mojego telefonu.Niall.Mój pzryjaciel.Doebrałam.
-Hej co tam ?-zapytałam ocierając łzy
-Cześć płakałaś ?-zapytał dziwnym tonem
-Ja haha śmieszne-Nie potrafiłam się przyznać
-Dobra nie ważne dzisiaj jest wyścig nie?No i tak sobie pomyślałem może chciała byś być moją partnerką ?
-No spoko o której i gdzie ?-na samą myśl uśmiechnełam sie delikatnie.
-18 Lichling Schip.
-Będę.Pa-rozłączyłam sie nawet nie czekając na jego odpowiedz.Postanowiłam że posiedzę w domu i obejrze jakieś filmy.
17:29 o ku*wa.Zasnełam szybko wyjełam jakieś ciuch z szafy  i je założyłam po czym zamknęłam drzwi od domu i wsiadłam do BMW.
__________________________________________________________________________________
Jest 1 rozdział 2 pojawi się za chwilkę .mam nadzieją że wam się podoba :)

Prolog


Jordan Mitchel -Trudne dziewczyna,dużo przeżyła w życiu.Ma tylko ojca,matka zmarła na raka.Ma 17 lat chodzi do szkoły.Zawsze stawia na swoim,nie jest grzeczną dziewczynką.Jeździ na nielegalne wyścigi,bierze narkotyki.Ojciec ją bije od dłuższego czasu.
Jordan
Zayn Malik - Typowy Bed boy,Ma 19 lat,chodzi to tej samej szkoły co Jordan.Nie daje za wygraną.Prochy,wyścigi,seks,adrenalina tylko to dla niego w życiu się liczy.
Zayn
Harry
Harry Styles-Przyjaciel Zayna 18lat.Kobieciarz.Zmienia dziewczyny jak rękawiczki.Liczy się tylko seks i nic więcej.Wulgarny,nieprzewidywalny,nie raz uderzył kobietę .
Lottie

Lottie Jenner-Najlepsza przyjaciółka do dzieciństwa Jordan.Zawsze trzymają się razem,chodzi z nią do szkoły jak też do klasy.Grzeczna,miła,nie to samo co Jordan.